Fakty zmartwychwstania
1. Fakt Zmartwychwstania
Zmartwychwstał już Chrystus, Pan mój i nadzieja. Ten fakt jest centralną prawdą wiary Kościoła. Wszystko, co zdarzyło się przed zmartwychwstaniem Jezusa mieściło się w granicach ludzkich doświadczeń i wyobrażeń. W takich granicach da się zrozumieć Boże Narodzenie, nauczanie Jezusa, a także jego śmierć. Wszystko to jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Lecz zmartwychwstania nikt wyobrazić sobie nie potrafi. Nikt też nie był naocznym świadkiem tego wydarzenia. Nie opisuje go żaden Ewangelista. Nikt nie może powiedzieć, jak wyglšdało ono z fizycznego punktu widzenia. Nie można też go przyrównać do czegokolwiek, co znamy.
Z tej racji, że zmartwychwstanie nie mieści się w granicach ludzkich wyobrażeń nie można jednak wyprowadzać wniosku, iż nie jest ono faktem historycznym. Zmartwychwstanie jest faktem historycznym potwierdzonym zarówno przez znak pustego grobu, jak i przez spotkania apostołów ze zmartwychwstałym Chrystusem. Spotykają Go Maria Magdalena i inne pobożne kobiety, które przyszły, by dokonać namaszczenia ciała Jezusa. Następnie Jezus ukazuje się Piotrowi, a potem pozostałym apostołom. A Św. Paweł dodaje, że Jezus ukazał się pięciuset uczniom równoczenie. Trzeba przy tym podkreślić, że apostołowie nie byli bynajmniej ludźmi łatwowiernymi. Nie uwierzyli pobożnym kobietom wracajšcym od grobu i "słowa te wydały im się czczą gadanin". Stąd kiedy Jezus ukazał się Jedenastu w wieczór Paschy, "wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego". Zmartwychwstanie wydaje się apostołom do tego stopnia niewyobrażalne, że wštpiš w nie nawet wtedy, gdy sami stajš w obliczu Zmartwychwstałego, sšdzšc, że widzš ducha: "Z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia".
2. Skutki Zmartwychwstania
Oprócz swojego historycznego wymiaru jest ono także tajemnicą wiary w tych punktach, w których wychodzi poza sferę historii i stoi ponad nią. "O, zaiste błogosławiona noc - głosi Exultet paschalny - jedyna, która była godna poznać czas i godzinę zmartwychwstania Chrystusa".Zmartwychwstanie to przede wszystkim potwierdzenie tego wszystkiego, co Chrystus czynił za swojego ziemskiego życia i czego nauczał. To wypełnienie obietnic złożonych przez Jezusa w czasie Jego życia ziemskiego: %u201E Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto wierzy we mnie, choćby i umarł, żyć będzie (J 11,25). Zmartwychwstanie to potwierdzenie prawdy o boskości Jezusa: "Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA JESTEM" (J 8, 28). Przez swoje Zmartwychwstanie Jezus otworzył nam dostęp do nowego życia. Św. Paweł powie, że gdyby On nie zmartwychwstał, dotąd trwalibyśmy w naszych grzechach. Zmartwychwstanie Chrystusa zapowiada także ostateczne unicestwienie śmierci, będšcej następstwem grzechu prarodziców. Pokonanie jej nastšpi na końcu Świata, w dniu powszechnego zmartwychwstania. "Wreszcie nastšpi koniec - pisze Św. Paweł - ...Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć". W dniu paruzji, czyli ponownego przyjścia Chrystusa w chwale, powstanie królestwo Ojca, w którym nie będzie już śmierci ani płaczu, ani żałoby, ani żadnego cierpienia.
3. Odpowiedź wierzących
Historyczne zmartwychwstanie Chrystusa się dokonało, lecz zmartwychwstanie chrześcijanina wcišż trwa. Zaczęło się ono we chrzcie i trwać będzie aż do momentu, w którym staniemy się jednym duchem z Chrystusem (1 Kor 6,17). Oprócz zmartwychwstania ciała istnieje zatem - jak uczy św. Leon Wielki - również zmartwychwstanie serca, które dla chrześcijanina dokonuje się codziennie. Co dzień dokonuje się przejście od uczynków ciała do uczynków z Ducha; porzucanie starego sposobu życia w grzechu prowadzšcym do śmierci i rozpoczynanie życia na nowy sposób. Przechodzenie z duchowej starości do dzieciństwa; do odzyskania dziecięcej prostoty. "Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli" (Rz 8,13). W ten sposób uduchowienie człowieka odkupionego przez Chrystusa otwiera drogę do uduchowienia Świata. Do uduchowienia takiego, jakiego echo znajdujemy w "Portrecie Świętego męża Symeona": Czternastoletni chłopiec a późniejszy archimandryta Spirydon z Atos tak się zwraca do swojego towarzysza podróży do Kijowa: "Ty wiesz, dziadku Symeonie, że o nic nie proszę Boga. Nie proszę nawet, abym był Świętym i jaśniał jak słońce. Ale chciałbym całą moją istotą kochać Go tak, że nikt nie mógłby Go kochać bardziej niż ja. Chciałbym zapomnieć o wszystkim, zapomnieć o moich rodzicach, zapomnieć o domu, zapomnieć o całym Świecie, zapomnieć także o sobie samym, i cały przemienić się w miłość do Niego. Niechbym nie odziedziczył królestwa Bożego, niechbym nigdy nie zobaczył naszego Pana na tamtym Świecie, niechbym nie był już nawet człowiekiem, ale żebym był cały miłością do Niego (Archimandryta Spirydion,. Portret świętego męża Symeona, w: T. Spidlik, Wielcy mistycy rosyjscy), Kraków 1996, 176).
Taka przemiana jest możliwa, jeśli wcześniej miało miejsce osobiste spotkanie ze Zmartwychwstałym, podczas którego usłyszeliśmy Chrystusa wypowiadajšcego - nie inne - ale właśnie nasze imię, podobnie jak miało to miejsce podczas wzruszajšcego spotkania z Marią Magdaleną, która przybyła wczesnym rankiem do grobu i zobaczyła otwarty i pusty grób. Lękajšc się, że ciało Pana zostało wykradzione, płacze niepocieszona. Nagle ktoś, kogo w pierwszej chwili bierze za ogrodnika, zwraca się do niej po imieniu: Mario! Dopiero wówczas rozpoznaje w Nim swojego Nauczyciela i pełna radości biegnie do Jedenastu, aby z entuzjazmem zanieść im dobrą nowinę: Widziałam Pana (por. J 20, 11-18).
4. Zmartwychwstanie i Eucharystia
"Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie..." Tymi słowami wierzący lud wyraża po przeistoczeniu swoją wiarę w tajemnicę eucharystyczną. Aklamacja ta oddaje jego przekonanie, że Eucharystia jest ściśle powiązana ze zmartwychwstaniem Chrystusa. I tak faktycznie jest. W czasie sprawowania Mszy Św., a zwłaszcza w Komunii Św. nie spotykamy się przecież z martwym Jezusem, ale z żywym. W Eucharystii, pod postaciami chleba i wina, Jezus daje nam swoje ciało ożywione przez Ducha Świętego, ożywiajšc nasze ciało, byśmy całym naszym jestestwem, duchem i ciałem, mogli uczestniczyć w Jego zmartwychwstaniu i chwale. Ireneusz z Lyonu pisze: nasze ciała przyjmujšce Eucharystię nie sš już zniszczalne, od chwili, kiedy noszą w sobie zarodek zmartwychwstania (Adversus haereses, 4, 18).
Z pokolenia na pokolenie Kościół przekazuje tę nowinę ludziom każdej epoki. Konieczne jest, by także w naszej epoce rozbrzmiewało orędzie o Chrystusie, który umarł, ale żyje i zwycięża. Gdy idzie zaś o nas samych, prośmy Matkę Chrystusa:
Błogosławiona, Maryjo, milczący świadku Paschy!
Matko Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego Pana,
która w godzinie cierpienia i śmierci zachowała płomień nadziei,
naucz nas, jak pośród sprzeczności upływającego czasu
stawać się przekonującymi i radosnymi świadkami
wiecznotrwałego orędzia życia i miłości,
jakie niesie światu zmartwychwstały Odkupiciel.
Ks. Abp Stanisław Gadecki