Modlitwa
O Miłosierny, mój Zielonooki Boże,
wciąż myślę o Tobie, modlę się w pokorze
Jednego wciąż pragnę, o Tęsknoto moja,
by w mojej modlitwie, była chwała Twoja
Więc ześlij mi Ducha, niech poniesie mnie,
jak orzeł na skrzydłach, nosi pisklę swe
Ach przypomnę sobie, tak przypomnę to,
gdy mi pierwszy Panie, dałeś miłość Swą
Przez cud życia Stwórco, powołałeś mnie,
abym wśród aniołów, wielbił Imię Twe
Nawet gdy grzech skalał mojej duszy blask,
Tyś na mnie wciąż czekał, w nawrócenia czas
Kim Jestem dla Ciebie, żeś nie wahał się,
nawet Syna stracić, by ratować mnie?
Kiedy już wróciłem, Tyś w ramiona wziął,
i wciąż mnie całował, dając miłość Swą
Abba, Ojcze, Tato - cóż Ci w zamian mam,
ofiarować za to, coś mi wtedy dał?
Tobie pragnę przynieść o Najdroższy mój,
za Twą wierność w darze, wody morskiej szum
Tobie za Twą hojność ofiaruję też,
cudny śpiew słowików, na Twą wieczną cześć
Za to, że wciąż patrzysz, nie opuszczasz mnie,
wschody słońca przyjmij, w każdy nowy dzień
Niech radują stale święte oczy Twe,
w których wciąż odbite, widzę imię me
Bo w Twych myślach jestem, serce mówi mi,
kryształowy Panie, któż dorówna Ci ?
Jak ogarnąć Ciebie, Boże - Święty mój,
skąd Twa hojność dla mnie, zawsze czysty zdrój ?
To z miłości Panie, nie znam miary jej,
słowa nie oddadzą, jak Ty kochasz mnie
Serce moje w darze, składam w końcu Ci,
by żyć wreszcie Tobą, do końca mych dni
A kiedy już przetniesz mego życia nić,
uściśnij mą rękę, bo z Tobą chcę być
I wprowadź w błękity, o Jasności moja,
bym Tobą się napawał, jak swym kwiatem pszczoła
Boś Ty mi nektarem, w Tobie życie mam,
o zamknij mnie w sercu, tam gdzie wieczny maj
Boże mój - kocham Cię
z pamięcią modlitewną za Was;
brat Andrzej OCarm